Ostatnio dodane

Przeszłość i teraźniejszość parafii w Lesznie

Fragment książki Jerzego Domasłowskiego "Kosciol Ewangelicko-Augsburski w Poznaniu i w Zachodniej Wielkopolsce w latach 1919-2005"

Dnia 26 maja 2001 r. Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego podjął uchwałę, podnoszącą dotychczasowy filiał parafii poznańskiej w Lesznie do rangi samodzielnej parafii z własnym filiałem w Rawiczu. Pierwszym proboszczem administratorem pozostał ks. Tadeusz Raszyk. W ten sposób nawiązano do liczącej 450 lat protestanckiej tradycji Leszna i nieco krótszej lecz również interesującej historii parafii w drugim z miast.

Dzisiejsze Leszno jest dużym ośrodkiem powiatowym (w latach 1975-1999 było nawet stolicą samodzielnego województwa). Obecnie ewangelicy stanowią tu nikłą mniejszość, lecz miasto pamięta o swej przeszłości, czego przejawem są nie tylko zadbane zabytki i muzeum, ale również sesje naukowe i regionalne publikacje. Bo to właśnie głównie protestantom zawdzięcza powstanie, rozwój i sławę. Wieś w ziemi wschowskiej otrzymała prawa miejskie od króla Zygmunta Starego, staraniem dziedzica tych terenów kasztelana przemęckiego Rafała III Leszczyńskiego w 1547 r. Przez Wielkopolskę w stronę Prus Książęcych przechodziła wtedy wielka fala wygnanych przez Habsburgów z ojczyzny braci czeskich, radykalnego ugrupowania o rodowodzie husyckim (starsi badacze wspominali nawet o latach 1516-1517). Mimo protestów biskupów katolickich i samego monarchy, niektórzy z nich pozostali w dobrach szlacheckich ciesząc się swobodą religijną, potem doszli inni i reemigranci z Prus. Chociaż przybyli z Czech, leszczyńscy bracia mówili głównie po niemiecku. Większość z nich pozostała również w latach siedemdziesiątych XVI w., gdy otworzyła się możliwość powrotu do kraju. Właściciel miasta po 1550 r. (ostatnio uważa się, że dopiero po 1567 r., byłby to Rafał V Leszczyński) nie tylko przekazał im średniowieczny kościół parafialny wraz z uposażeniem, ale i sam stał się jednym ze współwyznawców. W 1555 r. (lub według niektórych badaczy w 1566 r.) pojawił się pierwszy znany duchowny, ks. Baltazar Eichner i zbudowano gmach szkoły braterskiej, w 1624 r. podniesionej do rangi gimnazjum. Od początku XVII w. doszli kaznodzieje polscy, pierwszym był Jan Musonius, absolwent uniwersytetów we Frankfurcie i Bazylei. Wybuch wojny trzydziestoletniej i klęska Czechów pod Białą Górą zapoczątkowały kolejną emigrację religijną, tym razem także ze Śląska. Spokoju w Polsce szukali nie tylko rodowici Czesi (głównie w latach 1625 i 1627), ale także Niemcy i Polacy. Nabożeństwa w Lesznie odprawiano w trzech językach, ba, przebywali tu nieliczni choć zamożni przybysze wyznania reformowanego ze Szkocji, którzy jednak na ogół stopniowo się polonizowali.

W latach 1628-1629 napłynęli wygnani z niedalekiej Góry Śląskiej niemieccy luteranie, którzy przewyższyli liczebnością braci, nadal jednak mających w mieście honorowe pierwszeństwo. Obie grupy miały korzystać z jednej świątyni, ale pragnienie zachowania dotychczasowych obrzędów liturgicznych przez przybyszów sprawiło, że woleli nieskrępowani odprawiać nabożeństwa w stodole, zanim w 1635 r. ukończyli trwającą 2 lata budowę własnego kościoła. Nadali mu nazwę kościoła Św. Krzyża, mając również na myśli ciężar swego wygnania (por. m.in. Mat. 10, 38-39; 16, 24-25). Pierwszym pastorem został górzanin, ks. Melchior Maronius, po którym pozostał szereg drukowanych kazań pogrzebowych. Dziś nieustępliwość obu grup wyznaniowych może dziwić, jednak wówczas podziały religijne były świeże i żywe. Nawet w Polsce, mimo ugody sandomierskiej z 1570 r., współżycie głównych konfesji protestanckich nie układało się najlepiej, natomiast dla przybyszów ze Śląska tradycja polskiej tolerancji była w ogóle obca i drażniła poczucie ortodoksji. Także bracia czescy (zwący się także ewangelikami wyznania czeskiego) i ewangelicy reformowani, choć mający wiele wspólnego, zanim stworzyli jednolity Kościół w latach 1633-1634 (na synodach w Orli i Włodawie), patrzyli na siebie nieufnie. Do chlubnych wyjątków należał Toruń, gdzie duchowni czeskobraterscy, a potem reformowani służyli polskim luteranom aż do 1675 r.
Wróćmy jednak do Leszna. W 1635 r. stało się siedzibą najwyższych władz Jednoty Braterskiej i archiwum, przeniesionych z Ostroroga koło Szamotuł. W latach 1652-1655 wzniesiono reformowany kościół św. Jana, zapewne z myślą o zwrocie katolikom starej świątyni. Póki co katolicy korzystali z małego kościółka z 1645 r. W 1626 r. powstała leszczyńska synagoga ? i to właśnie Żydzi do XIX w. stanowili największą lub drugą co liczebności grupę wyznaniową w mieście. Leszczyńskie gimnazjum osiągnęło wysoki poziom nauczania, do czego przyczyniła się w latach 1628-1641 i 1648-1656 działalność seniora Jednoty Jana Amosa Komeńskiego (1592-1670), czeskiego teologa, pedagoga, filozofa i poety. Z ówczesnym Lesznem związanych było szereg wybitnych postaci, głównie z kręgu czeskobraterskiego, jak matematyk i budowniczy Jan Dekan, Maciej Głoskowski ? matematyk, kartograf i poeta, lekarz i botanik Jan Jonston, polsko-łacińska poetka Anna Memorata, kaznodzieja i pedagog Jan Rybiński, teolog i historyk Andrzej Węgierski, Szymon Weiss, późniejszy profesor gimnazjum i senior luterański w Toruniu. Ostatnie lata życia spędził w Lesznie jako emigrant emerytowany pastor z Chobieni koło Głogowa, słynny poeta łaciński i pieśniarz Jan Heermann (1585-1647), którego utwory nadal są śpiewane na całym świecie, także w Polsce. Działały 2 drukarnie, w tym przeniesiona w 1631 r. z morawskich Kralic, słynna z tamtejszego wydania Biblii.

Kres rozkwitowi położył szwedzki potop, zajęcie miasta przez szwedzką załogę wojskową i chwiejna postawa jego ? wówczas już katolickiego - zwierzchnika Bogusława Leszczyńskiego, usiłującego lawirować pomiędzy polskim i obcym monarchą. Opuszczone przez większość ludności miasto zostało zajęte bez walki przez wojska polskie, po czym zrabowane i spalone przez okolicznych chłopów 29 kwietnia 1656, co nie obyło się bez rozlewu krwi. Nie oszczędzono nawet zmarłych: u św. Jana spłonęły przygotowane do pogrzebu zwłoki słynnego polskiego generała artylerii i holenderskiego admirała Krzysztofa Arciszewskiego.
Mieszkańcy z tułaczki zaczęli powracać dopiero po kilku latach. Odbudowano spalone świątynie, od lat osiemdziesiątych wznoszono katolicki kościół farny. Powoli odradzało się szkolnictwo. Prażanin z urodzenia, senior i rektor gimnazjum Adam Samuel Hartmann (który zasłużył się również, zbierając zagraniczną kolektę na odbudowę życia kościelnego miasta po czasach potopu) był doktorem teologii uniwersytetu w Oksfordzie i nauczycielem późniejszego króla Stanisława Leszczyńskiego, a wnuk Komeńskiego, absolwent Oksfordu i polski kaznodzieja u św. Jana Daniel Ernest Jabłoński został nie tylko seniorem Jednoty Braci Czeskich, ale też nadwornym kaznodzieją i prezesem pruskiej Akademii Nauk w Berlinie. Jako lingwista zasłynął rektor Jan Serenius Chodowiecki Młodszy, jako polski i angielski orientalista ? ks. Karol Gotfryd Wojde.


Około 1700 r. zaszły pewne zmiany na mapie wyznaniowej Leszna ? ustały czeskie nabożeństwa reformowane, polskie odprawiano rzadziej i głównie dla przyjezdnej szlachty, dominował język niemiecki. Podczas wojny północnej miasto Stanisława Leszczyńskiego zostało w 1707 r. spalone przez popierających Augusta II Sasa Rosjan, a zaraz potem wybuchła długotrwała i straszna w skutkach zaraza. W 1738 r. przeszło na własność rodu Sułkowskich i wydawało się, że wróci dawna pomyślność, ale znów nastąpiły groźne pożary - w 1767, a zwłaszcza w 1790 r. Trzy lata później Leszno zajęli Prusacy i zaczęła się kolejna odbudowa. Już od 1775 r. do początku XIX w. tu znajdowała się siedziba wielkopolskiego konsystorza ewangelickiego. Wśród miejscowych protestantów XVIII/XIX w. warto wymienić ks. Bogusława Dawida Kasjusza (przedstawiciela z całej ?dynastii? duchownych), rektora gimnazjum i obrońcę języka polskiego, dra Jerzego Chrystiana Arnolda, numizmatyka, historyka medycyny i lekarza warszawskiego, ks. Jana T. Wojde ? polskiego duszpasterza reformowanego i pedagoga w Królewcu, ks. Karola Bogumiła Diehla, seniora reformowanego i prezesa Generalnego Konsystorza obu wyznań ewangelickich w Warszawie.


W 1817 r. weszła w życie pruska unia kościelna, do której miejscowi reformowani przyłączyli się formalnie w 1830 r., zaś 7 lat później na ołtarzu w kościele św. Jana, dotąd pozbawionym ozdób, ustawiono symboliczny królewski dar: krucyfiks i świeczniki. W 1821 r. gimnazjum zyskało status królewskiego, tracąc religijny charakter. W ciągu XIX w. stopniowo wzrastał procent ludności polskiej i katolickiej, topniała liczba leszczyńskich Żydów.


Polska wróciła w 1920 r. i zaczął się odpływ ludności niemieckiej. Duchowymi przywódcami niemieckich protestantów do połowy lat trzydziestych byli długoletni pastorzy, organizatorzy szkolnictwa mniejszościowego i zasłużeni historycy ? Wilhelm Bickerich (ur. 1867) od św. Jana (w latach 1892-1934) i superintendent Gottfried Smend (1866-1943) od Św. Krzyża (w latach 1893-1935). Po katastrofie II wojny światowej i niemieckim terrorze (niechlubnie zapisał się pastor Wolfgang Bickerich (1907-1985), współpracujący z hitlerowskim okupantem), dawne oblicze społeczne Leszna uległo radykalnej zmianie. Miasto nabrało jednolicie polskiego charakteru.


Najstarszą protestancką świątynią miasta jest barokowy kościół św. Jana, obecnie katolicki, wzniesiony w latach 1652-1654 (zbiórkę ofiar na jego budowę prowadził w kraju i zagranicą senior Marcin Gertych) i odbudowany w latach 1658-1668 i 1708-1716. Najważniejsze dzieła sztuki były fundacjami polskich rodów szlacheckich, m.in. kaplica grobowa - Gruszczyńskich, rzeźbiona ambona - Aleksandra Żychlińskiego, w muzeum znajdują się portrety trumienne innych rodów, zdobiące emporę organową do 1945 r. Polskie nabożeństwa odbywały się regularnie ? choć już nie często - do 1863 r., gdy zostały zniesione przez władze pruskie, ale jeszcze i potem odbywały się ?w miarę zapotrzebowania?, zaś czynności kościelne w języku polskim w tej parafii przetrwały jeszcze sporadycznie po I wojnie światowej. Niedaleko, przy pl. Komeńskiego ustawiono popiersie słynnego seniora braci czeskich, dzieło Alfreda Reichela z Berlina z 1898 r., przeniesione sprzed kościoła. W dniach 20-21 listopada 1992 r. Leszno było miejscem obchodów 400 rocznicy urodzin Jana Amosa Komeńskiego, zorganizowanych przez Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne, Wydział Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Lesznie, Zarząd Miasta, oraz Instytut Historii Nauki i Oświaty Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. W jubileuszu uczestniczyła również oficjalna delegacja i wierni Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Uroczyste nabożeństwo ekumeniczne w kościele św. Jana odprawił ks. Mirosław Jelinek z Zelowa, a kazanie wygłosił ks. bp Zdzisław Tranda z Warszawy. Odbyła się też okolicznościowa wystawa w miejscowym muzeum. 20 października 2003 r. premier Rzeczypospolitej Polskiej Leszek Miller odsłonił kolejny pomnik wielkiego duchownego, przed siedzibą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, noszącej jego imię, przy ul. Mickiewicza 5. Również Jan Jonston ma w Lesznie swój pomnik, ustawiony w 1975 r. staraniem Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego w parku urządzonym na miejscu dawnego ?kalwińskiego? cmentarza (u zbiegu ul. Jana Pawła II i Dąbrowskiego), dzieło prof. Magdaleny Więcek-Wnuk z Poznania.


Dawny luterański kościół Św. Krzyża był największym kościołem protestanckim w regionie. Pierwszy, skromny i drewniany ? choć z wieżą - postawiono w latach 1634-1635. To w nim spoczął ks. Herrmann. Kolejny kościół, wzniesiony przy pomocy finansowej współwyznawców z Saksonii, Śląska i Gdańska zbudowano jako fachwerkowy w latach 1659-1666 (nabożeństwa odprawiano wtedy w szkole). Wieżę dobudowano w 1677 r. Obszerne wnętrze było bardzo bogato zdobione, m.in. obrazami i dekoracją snycerską na balustradach empor. Mimo narzucanych ograniczeń, w latach 1687 udało się wznieść murowaną ścianę północną. Kościół trzeci zaczęto odbudowywać w 1711 r. odprawiając nabożeństwa na pogorzelisku, w szpitalu św. Jerzego i w drewnianej szopie. Znów trzeba było daleko zbierać kolektę: w Niemczech, Prusach Królewskich (znaczny dar złożył w Gdańsku pastor przy kościele Św. Trójcy i rektor gimnazjum, Samuel Schelwig, leszczynianin i wnuk Jana Heermanna). Kościół miał być murowany, czemu po dwóch latach sprzeciwił się biskup poznański Michał Bartłomiej Tarło. Budowę wstrzymano, po interwencji pruskiego monarchy (za pośrednictwem Daniela Jabłońskiego) znowu podjęto w 1715 r. ? ale jako budowli w wyższych partiach fachwerkowej i bez wieży. Znów wiele lat trwał trud wykańczania wnętrza. Duszpasterzem w tych trudnych latach był pochodzący z Namysłowa ks. Zachariasz Herrmann, autor wydanego pośmiertnie w 1739 r. w Szlichtyngowej zbioru pieśni i modlitw opartych na Ewangeliach niedzielnych. Jednym ze środków upokarzania leszczyńskich ewangelików i źródłem znacznych wydatków były wizytacje biskupów poznańskich (1717, 1737, 1756). Gdy nastały czasy tolerancji, w 1782 r. zbudowano wreszcie upragnioną wieżę, według projektu wybitnego lokalnego architekta Karola Marcina Frantza sprzed niemal 40 lat. I znów pożar sporo zniszczył, przeniesiono się do gościnnego kościoła św. Jana (choć nabożeństwa komunijne odprawiano w ruinach własnej świątyni) i ponownie podjęto powolną odbudowę, tym razem już potężnej murowanej świątyni późnobarokowej, ukończonej w 1805 r. Pieniądze płynęły z Prus, Danii i Anglii, wielka była ofiarność zubożałych leszczynian, lecz rozliczenia ciągnęły się jeszcze długo po zakończeniu prac. Elewacje zewnętrzne pozostawiono w surowej cegle, z powodów oszczędnościowych nad nawą wzniesiono niski dach, zamiast zamierzonego murowanego sklepienia lub kopuły zastosowano drewniane pseudosklepienie. Ośmioboczne wydłużone wnętrze wypełniły dwie kondygnacje drewnianych empor. W 1896 r. przeprowadzono kosztem zboru gruntowny remont wnętrza, w 1909 odbudowano wreszcie barokowy hełm wieży.


Po 1945 r. kościół przekazano małej parafii polskokatolickiej, która nie była w stanie utrzymać potężnej budowli. W 1977 r. został przejęty przez parafię rzymskokatolicką i przystąpiono do długotrwałej renowacji, podczas której usunięto zdewastowane empory, co zupełnie odmieniło wygląd wnętrza. Pozostał przekształcony ołtarz, ambona i płyta umieszczona w 1928 r. ku czci Jana Heermanna. Dużą pomoc finansową uzyskano ze strony Fundacji Polsko-Niemieckiej. Wokół świątyni znajduje się lapidarium ? zespół płyt nagrobnych i nagrobków z XVII-XIX w., zebranych z obu dawnych cmentarzy ewangelickich. Tu znajduje się grób dra Johanna Metziga (1804-1868), wybitnego lekarza, Niemca walczącego o prawa Polaków, którego imię nosi plac kościelny. W sąsiedztwie w dawnej plebanii mieści się Muzeum Okręgowe, które zgromadziło i eksponuje wiele ewangelickich pamiątek. Od 1897 r. w Lesznie działało w służbie bliźniego kilka sióstr z poznańskiego diakonatu ewangelickiego, prowadzących ochronki dla dzieci, a od 1909 r. także dom opieki parafii św. Krzyża (dawny szpital św. Jerzego) dla 30-35 osób.


Wspomnieć też można o malowniczym kościele w dzielnicy Zaborowo, dawnym miasteczku, założonym w 1644 r. dla Ślązaków. Obecny, z tzw. muru pruskiego jest trzecią kolejną świątynią (poprzednie spłonęły w latach 1656 i 1792) i od 1946 r. służy katolikom.


Kolejnym zborem ewangelickim w Lesznie była placówka Kościoła Staroluterskiego (Ewangelicko-Luterańskiego) powstałego w wyniku sprzeciwu wobec pruskiej unii z 1817 r., która łączyła wyznanie augsburskie i reformowane we wspólnych ramach organizacyjnych i z woli monarchy dążyła do unifikacji obrzędów liturgicznych, redukując jedne, a wzbogacając drugie. Jej przeciwnicy byli prześladowani przez władze państwowe, zanim zyskali wolność wyznania w 1845 r. Siedzibą władz Kościoła stał się Wrocław. Zbór leszczyński został założony w 1855 r. Początkowo korzystał z kaplicy w mieszkaniu prywatnym przy Rynku, w 1892 zyskał kaplicę przy obecnej ul. Paderewskiego 11. Był obsługiwany przez duchownych z Sulechowa, Głogowa, w okresie międzywojennym z Czarnego Lasu koło Kępna (gdzie była większa grupa staroluteran-Polaków) i z Poznania. Tu właśnie odbywają się nabożeństwa Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.

Po odzyskaniu niepodległości i powrocie Leszna w 1920 r. do ojczyzny, w mieście znów zaktywizowali się Polacy wyznania ewangelickiego, tym razem luteranie. Z inicjatywy inż. Tadeusza Fijałkiewicza (który w początkowym okresie pełnił funkcje skarbnika) i dr. med. Edmunda Moenkego oraz po rokowaniach z miejscową gminą ewangelicko-luterską i jej administratorem, ks. Gottholdem Wernerem z Czarnego Lasu, 1 listopada 1925 r. ks. Gustaw Manitius z Poznania odprawił pierwsze nabożeństwo w kaplicy ewangelicko-luterskiej, kolejne 27 grudnia w sali szkoły ewangelickiej, natomiast zebranie organizacyjne polskiego zboru odbyło się 6 marca roku następnego. 12 osób zgromadzonych po przewodnictwem ks. Manitiusa (pani Knochowa, Franckowa, Juliusz Languth, Natalia Wernerowa, Ernest Riewe, Ernest Mański, Moenke, Paweł Fischer, Henryk Geyer, Adam Kaisar, Gustaw Pacer i Tadeusz Fijałkiewicz) uchwalili przystąpienie do polskiego zboru w Poznaniu. Ustalono, że w Lesznie ma odbywać się 12 nabożeństw rocznie oraz, że koszta wynajmu kaplicy staroluterskiej wyniosą w 1926 r. 120 zł. Wybrano dozór kościelny w składzie: inż. Tadeusz Zgoda Fijałkiewicz (lat 42, naczelnik Oddziału Mechanicznego PKP w Lesznie) i dr Edmund Moenke (lat 43, lekarz pediatra w Poniecu) oraz jako zastępcę Henryka Geyera (lat 38, prokurenta firmy Hermann i Łaska w Lesznie). Nazwiska, pojawiające się w zachowanym kwitariuszu składek za lata 1926-1927 to m.in. Teodor Betting (właściciel fabryki fortepianów, założonej jeszcze w 1887 r. w Kaliszu), Artur Ecke (właściciel fabryki fortepianów w Rawiczu), pani Francke (zapewne żona mistrza blacharskiego), dyrektor handlowy Henryk Geyer, prof. Adam Kaisar, dyrektor Kliks, Albert Knoch (przemysłowiec z Rawicza), Klara Langut, Lipke, Teodor Mueller, Gustaw Patzer, Riewe, Stadte(?), Standelmajer(?). Zbór, będący filiałem parafii poznańskiej, liczył około 30-40 osób z Leszna, Rawicza i okolic (nawiasem mówiąc, liczba ewangelików w samym Lesznie deklarujących polską narodowość była wyższa, w 1928 r. było ich około 60). Nabożeństwa były odprawiane raz, później dwa razy w miesiącu, w sobotnie wieczory, o terminach informował w latach trzydziestych grudziądzko-bydgoski ?Przegląd Ewangelicki?, nabożeństwa komunijne odbywały się parę razy do roku w świąteczne przedpołudnia (przynajmniej w II święto Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Zesłania Ducha Św.). Lekcje religii ks. Manitius prowadził w szkole powszechnej nr 2 przy pl. Metziga. Tadeusz Fijałkiewicz w 1929 r. jako reprezentant leszczynian wszedł w skład nowowybranego kolegium kościelnego w Poznaniu. W roku 1934 prezesem miejscowego kolegium kościelnego był dr Moenke, natomiast członkami Henryk Geyer, Albert Knoch i Teodor Betting. W tym czasie odbywały się również polskie nabożeństwa w Rawiczu, w zakrystii kościoła ewangelicko-unijnego. 26 maja 1938 r. do konfirmacji przystąpiło 6 młodych osób z Leszna, Ostrowa Wielkopolskiego, Rawicza i Wolsztyna.

Najmłodszy zbór leszczyński, jak całe polskie społeczeństwo tego miasta, poniósł ciężkie straty podczas II wojny światowej. Jako instytucja polska, nie miał prawa istnieć, duszpasterz ks. senior Gustaw Manitius został zamordowany przez hitlerowców w poznańskim Forcie VII, jeden ze współzałożycieli, dr Moenke, poniósł męczeńską śmierć z rąk radzieckich w Katyniu.


A jednak miejscowi ewangelicy zdołali się na nowo zorganizować po wojnie i nadal korzystają z dawnego miejsca nabożeństw. Pierwsze nabożeństwo powojenne, z udziałem wiernych z Rawicza i Kościana (oraz wycieczki parafian poznańskich) odprawił ks. Karol Świtalski 27 października 1946 r., on też wznowił lekcje religii, potem kolejnymi administratorami byli duchowni parafii poznańskiej, w tym od 1980 r. ks. Tadeusz Raszyk. Od września 2000 r. w pracy na miejscu pomaga ? początkowo jeszcze jako student teologii, a od 26 grudnia 2002 r. jako ordynowany duchowny i wikariusz parafii poznańskiej ? ks. Sławomir Sikora.


Z parafialnej statystyki wynika, że w 1955 r. było 87 zarejestrowanych członków, odbyły się 3 chrzty, konfirmowano 4 osoby, odbył się 1 ślub, 3 pogrzeby, 163 osoby przystąpiły do Komunii Św., działała rada zborowa. Kolejna rada została wybrana w 1962 r. Wieloletnim przewodniczącym był Teodor Betting, a członkami Krystyna Kuczkowska, Helena Kozłowska (skarbnik), Małgorzata Górna i Krystyna Lipke. W owym czasie zbór liczył około 80 osób (m.in. w Lesznie, Bojanowie, Jabłonnej koło Kaczkowa, Rawiczu, Starym Bojanowie, Wschowie), w punkcie katechetycznym uczyło się 8 dzieci. Wydaje się, że w Lesznie pozostały stosunkowo nieliczne osoby spośród pierwszej grupy parafian przedwojennych, natomiast pojawiło się wielu członków byłego Kościoła Ewangelicko-Unijnego.


Kaplicę stojącą przy ładnej ulicy willowej wyróżnia tynkowana fasada w formach nawiązujących do angielskiego neogotyku. Skromne jednonawowe wnętrze (do jego odnowienia przyczyniła się pomoc niemieckich współwyznawców) zdobi w prezbiterium witraż nad ołtarzem, z wizerunkiem Chrystusa - Dobrego Pasterza (Łuk. 15, 3-7; Jan 10, 1-18). Jak ustalił Marcin Błaszkowski, kaplicę wraz z całym zespołem architektonicznym ul. Paderewskiego zaprojektował leszczyński architekt Herrman Nerger, zaś pracami budowlanymi kierował Gotthard Schubert.


W niedzielę 13 stycznia 2002 r. odbyło się uroczyste nabożeństwo dziękczynne z okazji erygowania parafii, z udziałem bpa Janusza Jaguckiego, który wygłosił kazanie i bpa Michała Warczyńskiego, który dokonał introdukcji rady parafialnej. Dobrym znakiem na przyszłość była obecność rzymskokatolickiego księdza dziekana oraz władz Leszna (prezydenta miasta Tomasza Malepszego), powiatu (starosty Zbigniewa Haupta) i miasta Ponieca w Gostyńskiem. W nabożeństwie wzięła udział liczna grupa parafian poznańskich wraz z chórem, liturgię upiększyła muzyka organowa i skrzypcowa. Później odbyło się przyjęcie w restauracji ?Arkadia?, gdzie padło wiele serdecznych słów pod adresem nowej placówki kościelnej.


Pierwsza leszczyńska rada parafialna ukonstytuowała się 13 stycznia 2002 r. pod przewodnictwem Stanisława Urbaniaka, w jej skład weszli ponadto Józef Kędzierski, Elza Kranz, Anna Kuczkowska (skarbnik), Katarzyna Kuczkowska-Jeske, Krystyna Lipke (sekretarz) i z urzędu ks. Tadeusz Raszyk. Komisję rewizyjną tworzyły Krystyna Grędziak, Krystyna Kuczkowska (zarazem delegatka do synodu diecezjalnego) i Cezary Urbaniak. W krótkim czasie udało się pozyskać kamienicę w bezpośrednim sąsiedztwie kaplicy mieszczącą biuro i salkę parafialną oraz mieszkanie duchownego. Parafia obsługuje kilka powiatów z województwa wielkopolskiego leszczyński, rawicki, gostyński, kościański i z województwa dolnośląskiego górowski.

Kontakt

Parafia Ewangelicko-Augsburska w Lesznie
ks. Waldemar Gabryś
ul. Paderewskiego 10
 64-100 Leszno
 
telefon: +48 65 520 60 57
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Bądź na bieżąco

Zajrzyj na nasz profil i bądź na bieżąco z wydarzeniami naszej parafii

Kliknij tutaj

Joomla templates by Joomlashine